Francuskie prowincje słynące z cydrów, czyli Normandia i Bratania, mogą pochwalić się także bogatą tradycją wytwarzania gruszecznika. Gruszka to po francusku poire, zaś gruszecznik: poiré.
Carrefour
Recenzja: Reflet de France, Cidre Bouché de Normandie brut, Carrefour
Trzeci cydr z Carrefoura. Tym razem z serii Reflet de France, która ma prezentować najciekawsze produkty z każdego regionu Francji. Wytwarzane zgodnie z tradycją w niedużych manufakturach, a często nawet ręcznie (jak zapewnia Carrefour na swych stronach). Produktów jest więc całe mnóstwo, bo w specjałach kuchni francuzi są mocni. Są więc sery z alpejskiego mleka, szampany z Szampanii i wiele innych pyszności. W tym oczywiście cydry z Normandii.
Recenzja: Cidre bouché de Bretagne Brut, Carrefour
Drugi francuz z Bretanii, z równie brzydką etykietą co poprzedni. Tym razem wersja: Brut, czyli bardziej brutalna. Nie będzie tu słodko!
Recenzja: Cidre bouché de Bretagne Doux, Carrefour
Gdybym miał wybierać cydr po etykiecie, to ten byłby moim ostatnim zakupem. Paskudna etykieta z wielkim Carrefour i koślawym dopiskiem Doux kojarzy się z produktem o kiepskiej jakości. Jednak stare przysłowie pszczół powiada: nie sądź jabłecznika po etykiecie. Jakże czasem można się pomylić! Widzę tu pewną analogię z polskimi cydrami o pięknych etykietach. Tylko jakby w drugą stronę.